środa, 24 sierpnia 2011

61

Dobra, Szklarska też zaliczona. Faajnie :D Nie jest ważne, że wszystko mnie boli od schodzenia. Dobrze było. Z własnej, nieprzymuszonej woli doszłam na Śnieżkę, przeżyłam. Miło leżeć na mięciutkim łóżku i odpoczywać, patrząc na gwiazdy przy Rollin' with you. Jechanie na Vivie przez kilka dni mnie zniszczyło? Może trochę tak, ale warto było, mimo wszystko!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz