niedziela, 27 listopada 2011

73

Jest zimno, wieje, a do tego za moment zacznie padać deszcz. Generalnie lubię deszcz, ale kiedy poza nim temperatura pozwala na wyjście na dwór, zmoknięcie i nie nabawienie się co najmniej silnego przeziębienia. Dlatego tej części jesieni nie nazwałabym najprzyjemniejszą, ale przeżyję. Wystarczającym pocieszeniem jest to, że już niedługo przyjdzie zima, śnieg i narty. Ten rok mi chyba uświadomił, jak bardzo to lubię, czekam już od lutego. I chyba jestem pod tym względem rozpieszczona, ale po jakiś minimum 6 latach nie wyobrażam sobie już ferii w domu.

czwartek, 24 listopada 2011

72

Jaką, do cholery, barwę ma heksahydroksochromian (III) sodu?!
Pewnie jakąś zielonkawą, ale mogliby to gdzieś napisać, nic bym nie powiedziała... Już tylko jutro do przeżycia, ale i tak nie uśmiecha mi się ten weekend, cały zawalony wszystkim. Znowu miła niedziela z fizyką się szykuje, mmm ♥ Przynajmniej do świąt już z każdym dniem bliżej, wtedy odeśpię jakoś.

niedziela, 20 listopada 2011

71

Jeeeeeejku, dziwnie. Teraz mnie będzie to wszystko męczyć, ale mam nadzieję, że się niedługo wyjaśni. Czy to w ogóle miało trafić do mnie, czy to nie jakiś super żarcik... Dobra, na razie żyjemy. 5 tygodni do świąt, już uczciłam ten fakt filmem. A jak wiadomo, święta są magiczne, więc zobaczymy co w tym roku przyniosą. Jak na razie się dobrze zapowiada!

czwartek, 3 listopada 2011

70

Chwilowy cel został osiągnięty, poprawiłam fizykę. I to na 4! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! Na tą chwilę zdaję! Teraz czekamy na następny sprawdzian :x