Nienawidzę wieczorów takich, jak dziś. Nienawidzę, kiedy siedzę przy komputerze cały wieczór i zupełnie nie mam co robić. Nienawidzę, kiedy z nikim nie gadam, nie oglądam żadnego filmu, serialu lub chociaż jakiegoś głupiego programu. Nienawidzę, kiedy chcę szybko dodać zdjęcie i właśnie w tym momencie musi przebiegać obowiązkowa aktualizacja programu Picasa. Zaraz padnę. Zapcham się ciastkami owsianymi. Nienawidzę nienawidzić...!
potrzebuję min. 15 komentarzy!: http://www.digart.pl/praca/5840742/alone.html
sobota, 23 października 2010
niedziela, 17 października 2010
12
Po całkiem przyjemnej wizycie w Gdańsku, doszłam do wniosku, że lubię jesień. Przez okno, na zdjęciach... Słońce świeci, drzewa we wszystkich kolorach tęczy, ludzie kręcący się po ulicach. Ładnie to wszystko wygląda. Kiedy wyjdzie się na dwór, a tu zaledwie jakieś 5 stopni, jest trochę gorzej. Ale mimo wszystko, dobrze mnie to nastraja.
A wyjazd jak to wyjazd. Z jednej strony trochę nudno, ale z drugiej bardzo fajnie. Czasem chyba trzeba odstawić komputer i pogadać trochę z rodziną. W ciągu jednego wieczoru rozmawiałam z nimi więcej, niż przez cały tydzień. Oczywiście nie odbyło się bez pyskówek z mamą, ale delikatnie ;D
Chyba skończę, bo nadal nie mam przygotowanej wypowiedzi na polski...
Subskrybuj:
Posty (Atom)