wtorek, 29 maja 2012

78

Fale upałów przeplatane krótkimi, wiosennymi ulewami. Zdecydowanie lubię. Lubię od czasu do czasu trochę zmoknąć w ciepłym deszczu, wracając do domu. Przeżyję krzywe spojrzenia ludzi, gdy śmieję się do każdej kropli spadającej na moją głowę. Oj najwyżej będę chora, co mi tam. Ale od deszczu chyba jeszcze nikt nie umarł, chociaż może to nie byłoby głupie. love